Sezon ski-turowy 2011/2012 zakończył się. Z niego wynika poniższy tekst. Przypominam w nim kilka wycieczek ski-turowych, które moim zdaniem wyjątkowo się udały. Takie wspomnienia są jak włoskie wino – bezkonkurencyjne.
Będzie w nich mowa o: fantazyjnym zjeździe Doliną Tomanową w wielkich śniegach i mrozach, wiosennych zjazdach w okolicach Dolin Chochołowskiej i Łatanej oraz o nieznośnej lekkości bytu w Górach. Jeżeli chcecie Państwo, to poczytajcie. Serdecznie zapraszam też do galerii zdjęć. No to cześć! Do następnego sezonu.