baner
 
 
 
 
baner
 
 
 

Józef Nyka – Legenda

Na początku września 2021 roku, w wieku 96 lat zmarł Józef Nyka. Kim był – tego osobom związanym z górami nie trzeba wyjaśniać. Zapewne jednak większość z nas kojarzy tylko niektóre z jego życiowych ról: redaktora górskich czasopism, w tym przede wszystkim „Taternika”, publicystę, niestrudzonego kronikarza polskiej i światowej sceny wspinaczkowej, autora przewodników, świetnego taternika i alpinistę…

Jesień 1969 rok, Łysa Polana, wyjazd w Tatry Słowackie. Od lewej Małgorzata Surdel-Nykowa, Wacław Świeżyński i Józef Nyka; fot. Alicja Świeżyńska (Mówna)

 

Ale czy można tak długie i niezwykle pracowite życie podsumować w kilku słowach? Tę wyjątkową postać ukształtowały doświadczenia z niemal całego wieku: działalność w ruchu oporu w trakcie wojny, siermiężna rzeczywistość okresu stalinowskiego, tatrzańskie i alpejskie wspinaczki w czasach, gdy przygoda w górach miała zupełnie inny wymiar niż dziś, oraz przyjaźnie z ludźmi, którzy stali się ikonami naszego środowiska.

 

Tak bogatą historię trudno spisać nawet w obszernej biografii. Na tę zapewne przyjdzie kiedyś pora, lecz w tym numerze chcemy przedstawić wielowymiarowy portret Józefa Nyki zbudowany z fragmentów jego wypowiedzi zawartych w wywiadzie (który, co ciekawe, został przeprowadzony niemal na samym początku działalności GÓR), cytatów z roboczych szkiców do autobiografii czy jednego z wielu listów, za pomocą których utrzymywał żywy kontakt z szerokim gronem przyjaciół. Natomiast anegdotyczne sytuacje, opisane przez dwoje znajomych i bliską mu osobę, w lapidarny, a przy tym bardzo celny sposób charakteryzują tego wybitnego człowieka.

 

 Lato 1962 rok, wyjazd w Dolomity pod kierownictwem Józefa Nyki. Od lewej: Maciej Popko, Józef Nyka, Lucjan Saduś i Zygmunt A. Heinrich; fot. Adam Szurek

 

SAM O SOBIE

 

REDAKTOR


Od 1 lipca 1963 roku Klub Wysokogórski powierzył mi redagowanie „Taternika” wydawanego najpierw przez „Sport i Turystykę”, a od 1966 roku przez Prasę Sportową RSW „Prasa-Książka-Ruch”. Tworzenie tego pisma przez 28 lat nie byłoby możliwe bez własnego gruntownego wejścia w taternictwo i alpinizm.

 

Redakcję „Taternika” objąłem po rezygnacji Witolda H. Paryskiego. Zaangażował mnie Zarząd Klubu Wysokogórskiego, doceniając moje doświadczenia dziennikarskie i udział przy powstawaniu Burzy nad Alpami. Była to moja pierwsza etatowa praca po 11 latach pracy dorywczej. Mimo niewielkiej pensji stanowiła namiastkę stabilizacji. Redakcja „Taternika” powróciła z Zakopanego do Warszawy, a jej siedzibą stało się nasze świeżo zasiedlone mieszkanie przy ulicy Nowosieleckiej 20, początkowo pozbawione nawet telefonu. Czułem onieśmielenie, zostając następcą Witolda Paryskiego i widząc swoje nazwisko w stopce tuż pod adnotacją „Rok założenia 1907”. (…)

 

Dbałem nie tylko o poziom merytoryczny, ale i o stronę graficzną, dobór zdjęć, jakość mapek i schematów dróg. W wypełnianiu treścią zeszytów miałem wolną rękę, bo redakcję tworzyłem sam, nie licząc redaktora technicznego, sekretarki i korektorki. Stałym problemem był niedostatek miejsca. Należało starannie wybierać tematy i mocno skracać materiały, by zamknąć się w czterech, a potem już tylko w dwóch zeszytach rocznie. Nakład przekraczał nawet 10 000 egzemplarzy, przy dużym znaczeniu prenumeraty i około 1500 egzemplarzy wysyłanych za granicę. Do przejścia na emeryturę w roku 1991 przygotowałem 81 zeszytów.

 

Józef Nyka, szkic do życiorysu, z publikacji okolicznościowej
Józef Nyka 1924-2021


Dalsza część artykułu znajduje się na naszej stronie magazyngory.pl

 

Artykuł został opublikowany w Magazynie GÓRY numer 6/2021 (283)


Zapraszamy do korzystania z czytnika GÓR > link


KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com