baner
 
 
 
 
baner
 
 
 

Lepsze znane zło

Przez ostatni rok, wraz z Neilem Greshamem, Steve’em McClurem i Tomem Randallem, pracowałem nad projektem pod nazwą eGrader, w celu rozwiązania niektórych zauważonych przez nas problemów ze skalą E (brytyjski system wyceny dróg tradowych), a zwłaszcza mocnego skompresowania stopni przy jej górnej granicy.

Skalne wieże Tigraj i James na wymagającej drodze Excalibur, Etiopia; fot. Will Lascelles, arch. The North Face

 

Trzeba przyznać, że wszystko zaczęło się z dość egoistycznych pobudek, jako że wielokrotnie najlepsi wspinacze na Wyspach krytykowani byli przez środowisko za wyceny swoich najtrudniejszych dróg. Jednak, w miarę jak coraz bardziej angażowaliśmy się w projekt, zmienił się on w coś więcej – w narzędzie, które, mamy nadzieję, pomoże wspinaczom na każdym poziomie lepiej zrozumieć ten złożony system oraz przyczyni się do dobrego funkcjonowania skali brytyjskiej przez wiele kolejnych pokoleń.

 

Dużo zostało już powiedziane na ten temat w ostatnich miesiącach, między innymi w mediach społecznościowych i na internetowych forach, gdzie podniesiono kilka ciekawych kwestii. Zamiast skupiać się zatem na subtelnych niuansach kalkulatora eGrader czy rzeczach, które mogą niektórym umknąć, postanowiłem spojrzeć na sprawę z szerszej perspektywy i opisać, jak według mnie znaleźliśmy się w tym miejscu.

 

We wrześniu 2021 roku Neil Gresham uporał się z ostatnią ze swoich wielu wizjonerskich tradowych linii, które wytyczył w rodzimym Lake District. Jego wspinaczkowa kariera rozpoczęła się blisko 30 lat temu, wraz z przejściem The Indian Face, czyli pierwszej E9 na Wyspach, zresztą do dziś budzącej prawdopodobnie największą grozę spośród wszystkich dróg z tego pułapu trudności. Gdy po pokonaniu Meshugi (E9) i Equilibrium (premierowego E10 w Wielkiej Brytanii), otwarciu najtrudniejszych DWS-ów w kraju, popisie sportowej formy na drogach do 8c+ oraz wielu latach specjalistycznego treningu i przygotowań Neil poprowadził Lexicon i zaproponował wycenę E11, wydawało mi się to kolejnym logicznym krokiem w karierze jednego z najdłużej aktywnych i niezwykle szanowanych wspinaczy w Wielkiej Brytanii.

 

 James na Vecror Analysis, Chattanooga, USA; fot. Eddie Gianeloni, arch. The North Face

 

W internecie natomiast środowisko zdawało się być zgoła innego zdania i nim w Pavey Ark zdążył opaść kurz, w całym kraju palce waliły w klawiatury, żarliwie wystukując protesty i zarzuty oszustwa. Pojawiające się zwykle głosy o „zawyżaniu wycen celem zadowolenia sponsorów” nie były niczym nowym. Gdy jednak kilka tygodni później Lexicon zyskał pierwsze powtórzenie za sprawą Steve’a McClure’a, który potwierdził trudności drogi, krytyka zaczęła uderzać w mroczniejsze tony, zadając pytania o środki dopingujące i rzekomą zmowę na większą skalę między topowymi wspinaczami Wielkiej Brytanii.

 

Tekst / JAMES PEARSON

 

Tłumaczenie / MONIKA MŁODECKA


Dalsza część artykułu znajduje się w Magazynie GÓRY numer 2/2023 (291)


Zapraszamy do korzystania z czytnika GÓR > link


KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com