Po wczesnowiosennych przejściach dróg
Prawie wszystko na sprzedaż oraz
Podarunku, Łukasz skupił swoje wspinanie na najbardziej imponujących jurajskich płytach czyli podzamczańskich Cimach, a konkretnie na tej Wielkiej.
Na pierwszy ogień poszła
Kurcjata trzeźwości VI.6, a już dzień później w wykazie pojawia się
Charitka VI.5+, która według Łukasza jest najtrudniejszym 8a w Polsce.
Kolejny weekend, kolejne drogi.
Potęga trójkątów VI.6+ jest zapowiedzią tego, co zdarzyło się dnia kolejnego.
Pijane trójkąty VI.7 to trzecia droga pod względem trudności na Wielkej Cimie po
Pierwszym kroku ku doskonałości VI.7+/8 i
Power of love 1/2 VI.8. Linia trzyma do samego końca i jest to według Łukasza wzorzec stopnia VI.7. Po tym prowadzeniu do pełni cimowego szczęścia `Duderowi` potrzebne były dwie najtrudniejsze drogi.
Dwa tygodnie po uporaniu się z
Pijanymi trójkątami pada kolejny ekstrem.
Pierwszy krok ku doskonałości to droga Mirka Wódki z 2007 roku wyceniona przez autora na VI.7+/8. Jedak Łukasz sugeruje dość istotne przecenienie drogi na VI.6+/7 lub VI.7. Do `wyzerowania` Wielkiej Cimy została już tylko droga
Power of love 1/2, ale przy obecnej aurze nie wiadomo, kiedy Łukasz wróci na podzamczańską ziemię...