baner
 
 
 
 
baner
 

"Magic Line" 5.14c (8c+) najtrudniejszą drogą na koncie Hazel Findlay

Rewelacyjna Brytyjka Hazel Findlay zdołała powtórzyć jedną z najtrudniejszych tradowych propozycji Doliny Yosemite (i całego świata) - Magic Line 5.14c. Brytyjka bardzo chętnie działa w rejonie, gdzie na najbardziej ikonicznej ścianie - El Capitan dokonała powtórzeń w stylu klasycznym tak honornych dróg jak m.in. Golden Gate, Pre-MuirFreerider czy Salathé Wall. Tej jesieni skupiła się jednak na "nieskazitelnym pęknięciu" jakie oferuje biegnąca rysą Magic Line. Po rozpracowaniu ruchów i podwójnym odpadnięciu na końcowym crux’ie, ostatniego dnia, tuż przed planowanym lotem powrotnym do domu, podczas finalnej próby, Hazel udało się zrealizować projekt.

Hazel Findlay walczy na Magic Line; fot. Jacopo Larcher

 

Brytyjka po raz pierwszy z Magic Line zmierzyła się w zeszłym roku i natychmiast zdała sobie sprawę, że linia jest nie tylko niezwykle trudna, ale także zdumiewająco piękna. Prowadzi ona bowiem wspaniałą rysą zlokalizowaną u podstawy wodospadu Vernal w dolinie Yosemite. Droga ta jest dziełem legendarnego Ron’a Kauk’a z 1996 r. Dwadzieścia lat później linię poprowadził jego syn, Lonnie Kauk, który tym samym dokonał jej drugiego przejścia. W 2018 r. ponownie pokonał problem, tym razem jednak w celu jego obicia, tak by stała się celem możliwym również dla wspiaczy sportowych.

 

„Od momentu kiedy spróbowałam jej w listopadzie 2018 r., wiedziałam, że jeśli zdołam wspiąć się jednym, bardzo trudnym (dla mnie) wyciągiem, to będzie to. Tylko dlatego, że była tak pięknia do oglądania, tak przyjemna, by poruszać się do góry i do tego w tak magicznym miejscu ”. - mówi Brytyjka.

 

 

 

Hazel zapytana przez swojego sponsora, BMC (The British Mountaineering Council), o wycenę drogi opowiedziała:

 

„Linia to na pewno E10 (w skali brytyjskiej - przyp. aut.), ponieważ samo osadzanie asekuracji dostarcza już sporych trudności. Nie jest niebezpieczna, aczkolwiek trzeba liczyć się ze sporymi run-outami. Nie jest to tylko moja najtrudniejsza droga tradowa, ale również najtrudniejsza jaką kiedykowiek pokonałam, wliczając w to wszystkie sportowe przejścia. To również najprzyjemniejsza linia, jaką kiedykolwiek widziałam. Jest zdecydowanie w moim stylu. Wiedziałam jednak, że musiałam być silniejsza, co zmotywowało mnie do trenowania i podjęcia prawdziwego wyzwania. W czwartek wracam do Walii na bardzo mi potrzebny odpoczynek! ”

 

 

 

Findlay jest właściwą osobą do komentowania wyceny takiej linii. Była bowiem pierwszą Brytyjką, która dwukrotnie pokonała trudności E9 (8b), prowadząc takie drogi w tym stopniu jak Once Upon a Time in the South West i Chicama on Anglesey. 

 

Podczas dwóch miesięcy działania na drodze Hazel nabawiła się kontuzji palca, która na szczęście nie stanęła na drodze do jej sukcesu.

 

„Byłam skupiona tuż przed tym, jak moja stopa zsunęła się ze stopnia po raz 10 z rzędu. Trudno było się nie zdenerwować, biorąc pod uwagę jak loteryjna jest to droga. A jednak wciąż jestem oczarowana tą magiczną linią. Niestety uporczywy uraz, który powodował ból obu palców wskazujących zmienił się w na wpół prawdziwą kontuzję. Teraz zastanawiamy się: próbować dalej, czy przełożyć zdrowie palców nad dalszy wysiłek i pozostawić ją [drogę - przyp. red.] na następny rok.” - pisała na swoim Instagramie w połowie listopada.

Cóż, jak widać podjęte ryzyko się opłaciło! Gratulujemy! ;-)

Źródło: thebmc.co.uk & Instagram Hazel Findlay

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com