Trzymanie nogi za liną podczas prowadzenia to zawsze kiepski pomysł… Przekonał się o tym szkocki wspinacz Calum podczas przejścia klasyka Omiros 7b na greckiej wyspie Kalymnos. Droga z pozoru bezpieczna, przewieszona, więc wydawać by się mogło że nic się nie może stać. Nic bardziej mylnego. Ten nieprzyjemny lot skończył się połamanymi żebrami i ręką w gipsie. Obejrzyjcie ku przestrodze: