baner
 
 
 
 
baner
 

Podwójne "pucharowe uderzenie" - linowcy i czasówkowicze powalczą w Villars

Już jutro w szwajcarskim Villars rozegrane zostaną kolejne zawody z cyklu Pucharu Świata pod szyldem IFSC. W akcji zobaczymy najlepszych "czasówkowiczów" oraz "linowców", którzy inaugurują tym samym pucharowe zmagania. Śmiało rzecz można, że dostaniemy wszystko to, czego nam ostatnio brakowało podczas śledzenia rywalizacji najlepszych wspinaczy globu - komplet wielkich nazwisk na listach startowych (z broniącą tytułu Janją Garbret na czele) oraz transmisje na żywo o "ludzkiej" porze ;-) Choć trzeba przyznać, że oglądanie streamu z Chin w środku nocy z zaciśniętymi kciukami za naszych reprezentantów miało swój urok, to jednak zdecydowanie preferujemy ściskanie ich w komfortowych warunkach, za dnia. A będzie za kogo ściskać, o to już nie ma się co martwić! ;-)


Janja Garnbret - czy tym razem ktokolwiek zdoła ją zatrzymać? Fot. Eddie Fowke - The Circuit Climbing

 

Zacznijmy od prowadzenia. Tutaj nasze prognozy co do ewentualnych zwycięzców i kandydatów na podium możemy bazować głównie na wynikach z poprzedniego sezonu. Sezonu, który u Pań był teatrem jednej aktorki - mowa tutaj oczywiście o Janji Garnbret - fenomenalna Słowenka w 2017r. w łącznej klasyfikacji wygrała w cuglach, zwycieżając w aż 9 zawodach rangi Pucharu Świata. Żadnej zawodniczce przed nią nie udała się ta sztuka. Przypominamy, że jeśli chodzi o boulderowy PŚ, to tutaj Janja w tym roku odpuściła jego azjatycko-amerykańską część ze względu na szkolne zobowiązania. ;-) Teraz wakacje więc nie ma już "wymówek" - czas wrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie i powalczyć z koleżankami. Będąca niejako "w cieniu" Janji, Belgijka Anak Verhoeven, na pewno nie pozwoli zapisać Słowence kolejnego zwycięstwa na koncie tak łatwo. To właśnie do niej należy jedno z nielicznych kobiecych przejść skalnych w stopniu 9a+ - dokonała tego na własnym projekcie "Sweet neuf". Czy świetna forma i dokonania w skałach przełożą się na wynik w inaugurujących sezon zawodach? Zobaczymy. W gronie faworytek wymienić należy też Minę Markovic i Julię Chanourdie. A być może błysną będące jeszcze juniorkami Laura Rogora i rewelacyjna Ashima Shirashi? 

Maciej Dobrzański podczas treningu. Fot. Kajtek Kupś

 

U Panów tytułu w łącznej klasyfikacji będzie bronił Francuz Romain Desgranges. To właśnie on w duecie z Janją Garnbret wygrali przed rokiem w Villars. Czy historia się powtórzy? Na pewno nie będą do tego chcieli dopuścić Jakob Schubert i Stefano Ghisolfi. Lista linowych "mocarzy" startujących w najbliższy weekend nie kończy się jednak na Austriaku i Włochu. Sloweńcom marzy się podwójne zwycięstwo, a obok Janji na najwyższym stopniu podium chętnie niewątpliwie stanąłby jej partner Domen Skofic. Może jednak go uprzedzić kolega z drużyny - Jernej Kruder świetnie radził sobie w boulderowym PŚ, więc na pewno siły, koordynacji i umiejętności odnajdywania optymalnych patentów mu nie brakuje. Pytanie jak z wytrzymałością. ;-) My będziemy mocno ściskali kciuki za występ Maćka Dobrzańskiego. Zawodnik krakowskiej Korony bardzo intensywnie spędził przedstartowy okres, wykazując się sporym poświęceniem, samotnie jeżdżąc aż do Innsbrucka, by w tamtejszym, futurystycznym Kletternzentrum szlifować formę. Szlifował ją także w podgórskiej piwnicy oraz na różnych innych ścianach i siłowni, co pokazywaliśmy widzom GÓRY TV. (zobaczcie TUTAJ jak wyglądają przygotowania Dobrzana do sezonu) Mamy więc nadzieje, że Dobrzan w swoim stylu powalczy. Oprócz niego w akcji zobaczymy również młodego Szymona Pęcikiewicza. 

Tę trójkę chcielibyśmy zobaczyć po zawodach w takich nastrojach. ;-) Fot. arch. Marcin Dzieński

 
U "czasówkowiczów" bardzo liczymy na to, że w rywalizację z m.in. najszybszymi w tym sezonie Annouck Jaoubert i Bassą Mawem'em włączą się nasi najlepsi sprinterzy. Ania Brożek, Klaudia Buczek, Patrycja Chudziak oraz Marcin Dzieński myślami są tylko przy speed wallu. Dołączą do nich Maciek Dobrzański i Szymon Pęcikiewicz, którzy zdecydowali się powalczyć również i w tej dyscyplinie. Cóż, format trójboju wymusza wszechstronność. ;-) Mamy nadzieję, że nasza kadra, choć niezbyt liczna w porównaniu do innych reprezentacji, dostarczy nam powodów do radości. Za to mocno ściskamy w redakcji kciuki, już teraz zapraszając Was na transmisję:

 

Prowadzenie - półfinały:

 Czasówki - finały:

 Prowadzenie - finały:

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com