baner
 
 
 
 
baner
 

Rocznica urodzin Andrzeja Zawady

Mimo że nie zdobył żadnego ośmiotysięcznika zimą, trudno o ważniejszą postać w polskim himalaizmie. Był wszak ojcem polskiego himalaizmu zimowego, człowiekiem, który odważył się spojrzeć wyżej. 94 lata temu na świat przyszedł Andrzej Zawada. Lider, strateg, wizjoner.

 

Andrzej Zawada po przejściu Wielkiego Filara Narożnego (Grand Pilier d’Angle), sierpień 1965; fot. Archiwum Fundacji Andrzeja Zawady – andrzejzawada.pl

 

Dbał jednocześnie o swoją edukację – studia kontynuował na Uniwersytecie Warszawskim na Wydziale Geofizyki. Bez problemu uzyskał absolutorium i pełnił funkcję zastępcy asystenta profesora Stenca.

Jednak nie tylko nauka pochłaniała 23-letniego Andrzeja. W Warszawie poznał swoją pierwszą żonę, Krystynę Dębczyńską. Szybko się pobrali, ale ich związek równie szybko się rozpadł, para wzięła bowiem już po roku rozwód.

Na ten czas przypada również bardzo kluczowy moment w życiu Zawady. W 1950 roku początkiem sierpnia z koleżanką ze studiów, Elżbietą Kowalską oraz przyjacielem Romanem Teisseyre, Andrzej po raz pierwszy trafia na tatrzańskie szlaki. Początkowo wędrują po szlakach, ale Elżbieta szybko wprowadza kolegów w świat wspinania. To właśnie z nią Zawada po raz pierwszy związał się liną i jeszcze podczas tego samego wyjazdu zdobył Mnicha oraz Granaty Drogą Rzepeckich.

Spodobało mu się to na tyle, że od razu zapisał się do Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. W 1951 roku, odbył kurs wspinaczkowy w Tatrach. Jego instruktorami byli Stanisław „Mojżesz” Groński, Jan Długosz, Jan Strzelecki, Karol Jakubowski i Andrzej Ziemilski. Choć drogi, które pokonał kursowo nie należały do najtrudniejszych (m.in. na Świnicę czy Zawratową Turnię), to, z rekomendacją samego Wawrzyńca Żuławskiego został członkiem-kandydatem w Klubie Wysokogórskim.

 

Dalsza część artykułu dostępna jest pod linkiem > link

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com