baner
 
 
 
 
baner
 

Wiosna w Gritstone, czyli E9 HP, E8 Flash, E7 FA...

Po zeszłorocznym, niezwykle owocnym sezonie w angielskim gricie - tegoroczna pogoda spłatała niemałego figla, uniemożliwiając jakikolwiek sensowny wspin... Niemniej warunki się stabilizują, a psycha lokalnych wspinaczy bynajmniej nie padła - zatem jest nadzieja, że w nadchodzących tygodniach doczekamy się kilku "śmiertelnych" prowadzeń...
Kilka tygodni temu informowaliśmy o highballowym przejściu w wykonaniu Jamesa McHaffie, a tym razem przystawił się do słynnej The End of the Affair E8 6c - i to nie w bylejakim stylu, a Flashem. Po czym w podobnym stylu padła Balance It Is E7 6c w Burbage South.

Pozostając na chwilę przy McHaffie warto wspomnieć, że należy on do wybitnych przedstawicieli nurtu konserwatywnego w brytyjskim tradzie - zdecydowana większość jego przejść to OS-y, Flashe, a w ostateczności Ground Up-y... Zresztą realizuje on długookresowy plan sieknięcia pięćdziesięciu E7 właśnie onsajtem (ma już ponad 30).

 


Lisa Rands na The End of the Affair, podczas jej pamiętnej wizyty w gritstone (fot. climbing.com)


W formie jest też Pete Whittaker, który po kilku dniach patentowania dokonał drugiego przejścia hitu z poprzedniego sezonu, czyli French Duke E9 7a na Earl Crag w Yorkshire. Ten niezwykle psychiczny, a zarazem techniczny kant został otworzony w 2008 roku przez Jordana Buysa, który specjalnie dla Gór (176-177) tak wtedy opisywał linię: "(...) wymaga mnóstwo "szczypania" i niezliczonych haczeń piętą - wszystko to na minimalnych stopniach i chwytach. Asekuracja jest bardzo uboga i miałem wątpliwości, czy kiedykolwiek będę w stanie wspiąć się na moim psychicznym limicie...". W tym roku Buys związał się na pasażu na drugim końcu liny i tak, z perspektywy asekuranta, opisał przejście Whittakera: "Pewnie i szybko złoił kluczową sekwencję. Bardzo płynnie. Po czym Pete nieoczekiwanie zaczął pałętać się - desperacko mlaskał i chwytał oblaków powyżej, krzycząc "watch me". Ciężko było patrzyć jak drze pazurami ostatnie kilka ruchów, zdając sobie sprawę z oczywistej możliwości przyglebowania z 10 metrów. Kiedy dotarł do końca - dyszał ciężko i trząsł się jak liść! W życiu nie asekurowało mi się tak ciężko, byłem cały czas przygotowany do rzucenia się sprintem w dół zbocza niczym Usian Bolt - tyle, że w gumiakach".



Fragment filmu Alastaira Lee z przejścia French Duke przez Jordana Buysa


19-letni Pete Whittaker, niedawno jeszcze obwoływany był wschodzącą gwiazdą tradowego wspinania w gricie - spokojnie można zaryzykować, że już spełnił pokładane w nim nadzieje, bo kolekcja dróg, które pokonał lub otworzył dotychczas, jest dość zgrabna: Braille Trail E7, Dynamics of Change E9, A Little Peculiar E6, Silent Scream E7.

Wracając do Jordana Buysa - w czasie przytrzymywania sznurka Whittakerowi dostrzegł on na tym samym filarze co French Duke, a na lewo on Mindbomb E7 6c szansę wytyczenia nowego pasażu. "Linia ciągnie się do półki na Mindbomb, po czym atakuje problematyczny lewy kant przez długą krawędź na lewej ścianie" - opisuje Buys, dodając - "Próbowałem prowadzenia tydzień wcześniej, ale przyglebowałem po niespodziewanym wyrwaniu przelotu i lądując na plecach".


 


Jordan Buys po przyglebowaniu (fot. arch. J.Buys)


Po kilku ponownych próbach - z większą ilością kraszpadów i spotterów oraz lepszym osadzeniem przelotów - Jordan ostatecznie uporał się z linią, która otrzymała nazwę The Baron of Boing i wstępną wycenę E7 6c (E6 6b - dla wysokich).


 


Udana próba Buysa (fot.arch. J.Buys)


Droga szybko została powtórzona oczywiście przez Pete Whittakera.

Na razie to tyle "mrożących" wieści z gritstone - i oczywiście czekamy na więcej...

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com