baner
 
 
 
 
baner
 
2016-01-25
 

Nanga Parbat: Tomek Mackiewicz kończy wyprawę, Paweł Dunaj jest już bazie

Okno pogodowe, jakie miało miejsce przed mającym trwać dwa tygodnie załamaniem pogody połączonym z huraganowymi podmuchami wiatru zmotywował dwie ekipy do podjęcia próby ataku szczytowego.

Po zakończeniu wyprawy przez zespół Bielecki - Czech, na górze pozostały jeszcze dwie polskie ekipy, obie dość wysoko i z planami szczytowymi.


Informowaliśmy już o wyjściu Tomka Mackiewicza i Elisabeth Revol. Według informacji przekazanych przez Czapkinsa udało im się dotrzeć na wysokość około 7400-7500 metrów. Warunki i zimno zmusiły ich jednak do podjęcia decyzji o zejściu do bazy po tygodniowej akcji górskiej. Przypomnijmy, zespół wszedł w ścianę 16 stycznia, 20 stycznia założyli obóz trzeci (6700 m), a dzień później czwarty (7200 m). Tomek i Eli zeszli już bezpiecznie do bazy. W rozmowie z przebywającym z bazie Dominikem Szczepańskim z serwisu off.sport.pl Mackiewicz zapewniał, że to nie tylko koniec tegorocznej wyprawy, ale także definitywne zakończenie przygody z Nanga Parbat. Poczekajmy jednak do przyszłej zimy – w zeszłym roku po zejściu z góry Czapkins także deklarował, że na Nangę już nie wróci

 

Wieści dochodziły także z drugiej strony góry, z flanki Rupal, na której działa ekipa Nanga Dream Justice for All 15/16. Ekipa próbuje zdobyć szczyt Drogą Schella. W piątek 22 stycznia, Marek Klonowski i Paweł Dunaj dotarli na wysokość 7150 m, gdzie zabiwakowali. Dzień później Abbas Ali – Pakistański opiekun wyprawy – informował na swoim facebooku, że chłopaki podeszli na wysokość 7500 m. Dziś rano pojawiła się informacja, że Paweł Dunaj zszedł wczoraj do bazy, co sugeruje, że chłopaki podjęli decyzję o odwrocie i przerwaniu ataku.

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com